GRG Kancelaria Adwokacka

grudzień 15


Czy spożycie alkoholu w miejscu pracy zawsze musi prowadzić do zwolnienia dyscyplinarnego?

Okazuje się, że nie. Do takiego przekonania doszedł Sąd Najwyższy w jednym z ostatnich orzeczeń (I PK 120/15 z 24 września 2015 r.). Kiedy więc możemy pofolgować sobie w pracy? Oczywiście nie zawsze i pod pewnymi specjalnymi warunkami. Stan faktyczny rozpatrywanej sprawy był następujący: dwie urzędniczki zostały zwolnione dyscyplinarnie za przebywanie w miejscu pracy w stanie po spożyciu alkoholu oraz za spożywanie alkoholu w miejscu pracy. Rzecz w zasadzie oczywista, gdyby nie brać pod uwagę kontekstu sprawy. Otóż, z uwagi na odejście z pracy jednego z pracowników, po godzinach pracy urzędu, w jednym z pomieszczeń zorganizowano – za zgodą przełożonego – pożegnalne spotkanie z poczęstunkiem oraz symboliczną ilością alkoholu.  Po około godzinie od rozpoczęcia spotkania w urzędzie pojawiła się Policja – w związku z anonimowym donosem o odbywającej się w urzędzie „libacji alkoholowej”. Policjanci stwierdzili, że faktycznie dwie osoby spożywały alkohol. W związku z powyższym pracodawca rozwiązał z nimi umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Zwolnione nie zgodziły się z decyzją pracodawcy i wniosły odwołanie do sądu.

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego, który uznał, że zwolnienie dyscyplinarne było bezpodstawne, ponieważ impreza odbywała się po godzinach pracy w pomieszczeniu użyczonym przez pracodawcę. Jednakże Sąd Okręgowy, do którego sprawa trafiła po apelacji pozwanego uznał, że zakaz spożywania alkoholu w miejscu pracy, wynikający wprost z ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (art. 16 ust. 1) oraz regulaminu pracy urzędu, ma charakter bezwzględny – „„nie zawiera wyjątków, związanych z czasem pracy, rodzajem pomieszczenia, czy wreszcie z kulturą spożywania napojów”.

Sąd Najwyższy nie podzielił kategorycznego stanowiska sądu II – instancji i uznał, że zakaz nie dotyczy szczególnych przypadków, które polegają na zwyczajowym i wcześniej uzgodnionym umożliwianiu pracownikom odbywania spotkań okolicznościowych lub pożegnalnych w sposób, który nie narusza ani nie zagraża spokojowi i porządkowi w miejscu i czasie pracy ani porządkowi publicznemu. A taki właśnie charakter miało spotkanie w rozpoznawanej sprawie. Zorganizowane było bowiem poza godzinami pracy oraz po godzinach otwarcia urzędu. Nie kolidowało więc z celem ani z funkcją art. 16 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości ani regulaminem pracy strony pozwanej.

Zdaniem SN pracodawca ma możliwość a zarazem obowiązek wpływania na kształtowanie w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego (art. 94 pkt 10 k.p.), w tym przez zwyczajowo przyjęte lub uzgodnione z pracownikami nieodpłatne udostępnianie pomieszczeń zakładowych dla zaspokojenia potrzeb okolicznościowych, w tym spotkań pożegnalnych pracowników, którzy kończą zatrudnienie u danego pracodawcy. Jeżeli biorący udział w takich spotkaniach pracownicy nie naruszają porządku i spokoju w miejscu pracy, przepisów bhp lub przeciwpożarowych, ani wreszcie przepisów porządku publicznego, to nie może być mowy o naruszeniu przez nich obowiązków pracowniczych, a tym bardziej uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym.

Komentarze:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.
AKCEPTUJĘ